Rozdział 395
Słowa Molly wciąż dźwięczą mi w uszach, nawet po tym, jak zjedliśmy. Teraz zabraliśmy się za deser. Uwielbiałam lody, ale dziś nie mogłam się nimi nacieszyć. Nie, kiedy udało jej się sprawić, że zwątpiłam we wszystko, w co wierzyłam przez ostatnie kilka lat.
„Czemu jesteś taka cicha?” zapytała, odstawiając swój koktajl mleczny. „Czy myślisz o tym, co ci właśnie powiedziałam?”
Ostatnie zdanie wypowiedziała z uśmieszkiem, odchylając się na krześle.