Rozdział 459
„Prysznic jest bezpłatny” – informuję Gabriela, wchodząc do salonu.
„Zamówiłem, więc możesz śmiało zacząć jeść beze mnie” – mija mnie i wchodzi do sypialni.
Nie czułam się dobrze jedząc bez niego, a nie byłam aż tak głodna. Zamiast tego biorę telefon i po prostu sprawdzam pocztę, przeglądając, co trzeba zrobić jutro.