Rozdział 460
Reszta kolacji jest cicha. Był mi winien przeprosiny, ale nie wiedziałam, co powiedzieć. Jeśli mam być szczera, nigdy nie myślałam, że Gabriel kiedykolwiek mnie przeprosi. Więc to, że to zrobił, i choć było to szczere, pozostawiło mnie bez słowa.
Kończymy kolację i dzwonimy na dół, żeby zabrali naczynia.
„Idę spać? Potrzebujesz czegoś, zanim ja pójdę?” – pytam, gdy naczynia zostały sprzątnięte, a personel hotelowy opuścił nasz pokój.