Rozdział 506
Nadal wpatruję się w mojego brata. Nagle dociera do mnie, że byłem tak zagubiony w tym, co dzieje się w moim życiu, że nie zauważyłem nikogo innego wokół mnie.
Tak to jest z depresją. Nie dostrzegasz cierpienia innych, bo jesteś zbyt skupiony na sobie. Przez ostatnie kilka lat życie mnie omijało. Nie angażowałem się w życie osób wokół mnie. Właściwie, ściągałem uwagę wszystkich na siebie, bo martwili się o moje zdrowie psychiczne.
Nie zatrzymałam się, żeby pomyśleć o tym, przez co mama przechodziła z własnym poczuciem winy. Nie zatrzymałam się, żeby pomyśleć o Travisie, który dźwigał ciężar własnych grzechów plus grzech firmy. Nie zatrzymałam się, żeby pomyśleć o nikim innym, tylko o sobie.