Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 203
  2. Rozdział 204
  3. Rozdział 205
  4. Rozdział 206
  5. Rozdział 207
  6. Rozdział 208
  7. Rozdział 209
  8. Rozdział 210
  9. Rozdział 211
  10. Rozdział 212
  11. Rozdział 213
  12. Rozdział 214
  13. Rozdział 215
  14. Rozdział 216
  15. Rozdział 217
  16. Rozdział 218
  17. Rozdział 219
  18. Rozdział 220
  19. Rozdział 221
  20. Rozdział 222
  21. Rozdział 223
  22. Rozdział 224
  23. Rozdział 225
  24. Rozdział 226
  25. Rozdział 227
  26. Rozdział 228
  27. Rozdział 229
  28. Rozdział 230
  29. Rozdział 231
  30. Rozdział 232
  31. Rozdział 233
  32. Rozdział 234
  33. Rozdział 235
  34. Rozdział 236
  35. Rozdział 237
  36. Rozdział 238
  37. Rozdział 239
  38. Rozdział 240
  39. Rozdział 241
  40. Rozdział 242
  41. Rozdział 243
  42. Rozdział 244
  43. Rozdział 245
  44. Rozdział 246
  45. Rozdział 247
  46. Rozdział 248
  47. Rozdział 249
  48. Rozdział 250
  49. Rozdział 251
  50. Rozdział 252

Rozdział 55

„ Christine, zrobiłaś wszystko, żeby mnie usunąć, myśląc, że Rowan cię zauważy. Nawet kiedy byliśmy małżeństwem, starałaś się jak mogłaś go uwieść, ale on nigdy nie odwzajemnił tego uczucia. Jasne, on mnie nie kochał, ale byłam jego żoną, podczas gdy ty byłaś tylko zwykłą sekretarką, którą nie był zainteresowany. Więc zadaję to samo pytanie w odpowiedzi, jak się czujesz wiedząc, że nigdy nie będziesz jego kobietą? Że nigdy nie będzie cię postrzegał jako kogoś innego niż swoją sekretarkę. Jak się czujesz wiedząc, że nie uważa cię za wystarczająco kobietę? Że wolał mnie pieprzyć, mimo że mnie nienawidził, niż traktować cię jak swoją kochankę? I jak się czujesz wiedząc, że nie będziesz miała szans, skoro Emma wróciła?" Uśmiecham się złośliwie, czując się szczęśliwa, że w końcu się odezwałam.

„Ty brzydka suko!” warczy, zanim rzuca się na mnie. Udaje mi się ją ominąć w porę, a ona potyka się o swoje ekstremalnie wysokie i drogie obcasy. Szybko się podnosi i rzuca się na mnie. Nie myślę, kiedy biorę karton mleka z mojego wózka i rzucam nim w nią. Patrzę, jak mleko moczy jej sukienkę. Oboje patrzymy w szoku. Z tym, co mogę opisać tylko jako okrzyk wojenny, rzuca się na mnie. Kipiąc i krzycząc jak banshee. Biorę wszystko, co wpadnie mi w ręce i rzucam w nią.

Przyciągnęliśmy mały tłum i jeden lub dwóch z nich wyciągnął telefony. To był cholerny bałagan. Właśnie, gdy miała mnie uderzyć, ktoś złapał ją za talię. Inny złapał mnie i pociągnął w przeciwnym kierunku. „Puść mnie!” krzyczę.

تم النسخ بنجاح!