Rozdział 196 Księga 2 Marzycielski
-Fioletowy-
Dźwięk deszczu padającego na parapet wyrwał Violet ze snu. Był to spokojny dźwięk, powoli kołyszący jej mózg z powrotem do życia. Violet poruszyła się w łóżku, ponieważ jej oczy były zbyt ciężkie, by je otworzyć. Wzięła głęboki oddech, a znajomy męski zapach wypełnił jej zmysły.
Hmmm.