Rozdział 279 Księga 2 Zmierzch
~Fioletowy~
„ Violet...?” Damon wychrypiał. Nadal dyszał, a jego oczy wyglądały na zagubione, jakby nie wiedział, gdzie jest.
„ Hej, to ja” – powiedziała uspokajająco. Jej dłoń nadal głaskała go po plecach.
~Fioletowy~
„ Violet...?” Damon wychrypiał. Nadal dyszał, a jego oczy wyglądały na zagubione, jakby nie wiedział, gdzie jest.
„ Hej, to ja” – powiedziała uspokajająco. Jej dłoń nadal głaskała go po plecach.