Rozdział 42
Stara pani Berry miała ciężko w rezydencji Berry. Chciałbym móc powiedzieć pani Ashlyn, że stara pani Berry wcale nie była chora! Horace przebił rękę swojej matki igłą, żeby tak to wyglądało. Horace i Mary znęcali się nad nią, a teraz oskarżyli ją nawet o kradzież! Stara pani Berry żyje teraz gorzej ode mnie, a ja jestem służącą! Już się pocę po spędzeniu kilku minut w tym magazynie. Kto wie, co się stanie, jeśli pozwolę takiej starej kobiecie tu zostać!
„ Zapomnij o tym” – mruknęła Susan. Głowa wciąż ją bolała, więc położyła się na łóżku i tępo wpatrywała się w sufit.
Nie mogę sobie wybaczyć. Śmierć matki Ashlyn nie wydaje się naturalna, jakkolwiek na to spojrzeć. To musiał być mój syn! Po tym, jak Ashlyn w końcu uciekła ze szponów rodziny Berry, nie mogę jej już bardziej pogrążyć!