Rozdział 65
Gdyby Dmitrij wiedział, że zastępca taki jak on jest nazywany pomagierem, pewnie by się rozpłakał.
Chwyciwszy bagaż, Ashlyn ruszyła w stronę poczekalni.
Mężczyźni niechętnie jej pomachali. To było niesamowite uczucie być chronionym przez swojego szefa, więc byli smutni, że odchodzi. Rzeczywiście, don miał tak dobry osąd!