Rozdział 113 113
„Dobrze. Zazwyczaj, zaczynając od ważniejszych członków stada i przechodząc do mniej ważnych członków, ludzie podchodzą do was obojga, po tym jak on wszedł w ciebie i poczuł zapach lub smak was obojga razem. Uznają, że się sparowaliście i jesteście parą. Jesteście zapachami jako jedność, że tak powiem. Tak będzie przez resztę wieczoru. Uprawiacie seks, a potem ludzie mogą „uznać” parę alfa. Powtarzając to. Jeśli oboje się rozstaniecie z jakiegokolwiek powodu, nie przerywa to tej części ceremonii. Stajecie się własnością stada. Właściwie, każdy członek stada w dowolnym momencie może próbować okazać ci szacunek w ten sposób. Nawet po ceremonii. Zwykle tak się nie dzieje, ponieważ większość stada wie, jak pachnie większość innych. Ale jesteś jedną wielką ciekawostką i nie zdziwiłbym się, gdyby ten konkretny aspekt życia w stadzie został wykorzystany”.
Aislinn siedziała w milczeniu. Wiedziała o całym otwartym seksie. Widziała to. Każdego dnia, kiedy tu była, widziała coś. „Więc kiedy Rissa jakiś czas temu powiedziała mi, że gdyby Cullen kiedykolwiek wszedł do któregoś z pozostałych, to by to ludziom wypominała, Rissa naprawdę miała na myśli…”
Saran skinęła głową. W pokoju panowała cisza przez długi czas, zanim Aislinn znów się odezwała. „Więc co mam zrobić? Jak mam się zachować?”