Rozdział 155 155
Oczywiste zaniepokojenie w głosie Cullena, gdy usłyszał ostatnią informację, sprawiło, że wszyscy w pokoju poczuli się nieswojo. Makeda podeszła do Cullena z kąta pokoju, gdzie stała z dala od sytuacji, i położyła mu pocieszającą dłoń na ramieniu. „Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze” – zapewniła go łagodnie.
Gdy grupa rozważała to, co powiedział Cullen, rozumiejąc, dlaczego miał wątpliwości co do przydatności informacji, jeden z ludzi Rollo odchrząknął. „Wszyscy ciągle mówią o „rządowym ośrodku”, do którego się włamano. Czy jest szansa, że to był azyl?”
Biorąc pod uwagę, że Cadifor i Rollo wymienili spojrzenia, Cullen był gotowy kopnąć się w tyłek. Był tak zmartwiony ostatnią częścią wizji i tak przyzwyczajony do tego, że informacje Aislinn nie były ważne, dopóki nie było za późno, że nawet nie rozważał możliwości, że „placówka rządowa” może być azylem ze snu Aislinn.