Rozdział 170 170
Malik czekał przy wejściu do dużej biblioteki. Po kolei przychodzili wszyscy pozostali. Spojrzał na małą grupę mężczyzn i kobiet, którzy postanowili odłączyć się od Kręgu w tym czasie i zastanawiał się, czy nie prowadzi ich wszystkich w złym kierunku.
Cicho weszli do dużej biblioteki i w stronę tyłu, do małego pokoju do nauki, który był oddzielony od głównego piętra. Zapach starych papierów przenikał budynek i pocieszał grupę.
Cerdwyn odezwał się pierwszy. „Chyba nie jestem do końca pewien, co robimy, Malik. Czy już wezwałeś lycanów? Czy wiesz, dokąd zmierzamy?”