Rozdział 177 177
Ashleigh wzięła głęboki oddech, gdy Freya zaparkowała samochód przed małą Galerią. Znak nad drzwiami był prosty i konkretny: DA Art. Po raz setny zastanawiała się, czy przyjazd tutaj to dobry pomysł. Tak długo się nad tym zastanawiała, że Nors w końcu odebrała jej decyzję i niemal nakazała jej pójść i to zrobić.
Słaby uśmiech wygiął jej usta, gdy pomyślała o upartym wyrazie twarzy swojego partnera. Był tak zmęczony jej odkładaniem spraw na później, że kazał jej to zakończyć i mieć to za sobą, żeby mogli wrócić do swojego życia w jakiejś formie normalności. Potem kazał Freyi jej towarzyszyć, ponieważ nie chciał, żeby Liam został bez obojga rodziców.
Jego zaciekła opiekuńczość wobec syna zawsze napełniała jej duszę głęboką miłością. Nors przyjął ojcostwo tak, jakby się do tego urodził, mimo że miał ponad dwa tysiące lat i był wampirem.