Rozdział 198 198
Dayton i Rayne wyszli z biblioteki, zostawiając Alfe samego, by mógł skontaktować się z kimkolwiek, z kim będzie musiał porozmawiać. Rafe dał im bezpłatne przejście w obrębie kompleksu i zaoferował im pokoje gościnne na pierwszym piętrze głównego domu.
Dayton nie chciał szczególnie zostać, ale dopóki nie rozwiązał problemu z Freyą, wiedział, że będzie wracać do galerii. Rayne, co zaskakujące, wydawała się być zachwycona ofertą Rafe'a. To sprawiło, że zaczął cicho rozmyślać: jego przyjaciel wydawał się być chętny do spędzenia czasu w kompleksie i wątpił, by miało to cokolwiek wspólnego z Freyą. Błahe sprawy, takie jak groźby śmierci, po prostu jej nie ruszały.
Zanim zdążył zapytać, co się dzieje, odgłos dziecięcego śmiechu przykuł jego uwagę i odwrócił się, by spojrzeć w górę głównej klatki schodowej. Trójka maluchów zbiegła z drugiego piętra, piszcząc ze śmiechu, gdy biegli.