Rozdział 1299
W ulewnym deszczu poplecznicy Romea trzymali nad nim parasol, podczas gdy inni utworzyli ludzką barierę za nim, blokując Arabelli linię wzroku. Niemal natychmiast w powietrzu rozległ się przerażający krzyk pana Elliota. Romeo odrzucił zakrwawiony nóż sprężynowy na bok.
Carl podał mu chusteczkę dezynfekującą, a Romeo po tym, jak umył ręce, odrzucił również ją.
„Powinieneś uważać się za szczęściarza, że przeciąłem ci tylko ścięgna w dłoni. Jeśli pani Belli stanie się jakaś krzywda, zapłaci za to cała twoja rodzina”.