Rozdział 1338
„Cóż, to nie wina Bess. Eunice zawsze była niegrzeczna, nigdy nikogo nie pokazywała” Teresa również nie darzyła zbytnią miłością tego dzikiego dziecka. Patrząc, jak jej pełna gracji postać odchodzi, w jej oczach pojawił się błysk obrzydzenia.
„Wygląda na to, że krewni tutaj nie są wyluzowani.” Arabella podążyła za Eunice do długiego stołu.
Eunice podała jej babeczkę. „Najpierw coś zjedz”. Arabella wiedziała, że jej ciotka prowokuje kreta w ich gronie, z pewnością planując coś, co sprowokuje zdrajcę do wściekłości, tracąc spokój na tyle, by próbować zabić. „Rozdzielimy się i za chwilę poszukamy”, powiedziała Eunice, unosząc swój piękny uśmiech, jakby omawiała najnowsze trendy w modzie sezonu, a nie planowała operację prowokacyjną.