Rozdział 1339
Collinsowie byli znani z traktowania córki jak księżniczki, rozpieszczania jej każdym kaprysem i fantazją. „Poczekaj!” – wściekła się pani Laurier, jej spódnica dramatycznie powiewała, gdy odchodziła. Tiffany chciała ją zawołać, ale czuła się bezsilna; mogła tylko zwrócić się do Eunice. „Eunice, ty zwykle robisz swoje kawały, a ja przypisuję to Bardowi, który cię rozpieszcza. Ale dziś są urodziny Arlena. Czy nie możesz przynajmniej zachować twarzy dla jego przyjaciół? Jeśli wywołasz scenę, nie będzie to dobrze wyglądało dla żadnej ze stron”. „Dzięki za ostrzeżenie, Tiffany”, odpowiedziała Eunice z uśmieszkiem. „Mam też wideo z Dave'em. Chcesz je zobaczyć?”
Twarz Tiffany zarumieniła się ze złości, gdy pstryknęła obcasami.
Arabella, stojąca nieopodal, nie mogła powstrzymać uśmiechu. „Dlaczego oni po prostu nie mogą zrozumieć aluzji? Prawdopodobnie nigdy nie udało im się cię pokonać, a teraz po prostu proszą się o kłopoty”. „Niektórzy ludzie są po prostu zadufani w sobie, myśląc, że są niezwyciężeni”, powiedziała elegancko Eunice, kończąc szampana. „Wyjdę na spacer”. „Jasne”, powiedziała Arabella, patrząc, jak wychodzi. Wyszła, gdy dziewczyna nagle podeszła blisko, udając, że Arabella uderzyła ją ramieniem, upuszczając babeczkę na podłogę. szybko chwyciła kęs ze stołu i zamierzała