Rozdział 1398
Martin podziękował jej i właśnie miał nałożyć maść, gdy usłyszał, jak Eunice pyta: „Serena, nie pomożesz?”
Wtedy Serena zdała sobie sprawę, że w obecności ciotki mogłaby wydawać się odrobinę „obojętna” jako dziewczyna Martina.
„Nie ma potrzeby, ja to mam” powiedział Martin łagodnie, obdarzając Serenę czułym spojrzeniem. „Ręce Sereny są stworzone do gry na pianinie”.