Rozdział 1444
„Romeo jest takim rozrzutnikiem, spójrzcie tylko na ten zestaw szachów, który mi kupił; wykrzyknął Darren z mieszaniną podziwu i zdziwienia. „Nie można po prostu znaleźć takiego pięknego zestawu każdego dnia, nawet gdybyś miał kasę. Nie mogę pojąć, skąd dzieciakowi udało się to wykopać. Tym razem naprawdę przewyższył samego siebie”. Belinda wtrąciła się z ciepłym uśmiechem: „A obraz, który mi dał, jest po prostu w moim guście. Nie tylko wykonanie jest najwyższej klasy, ale każdy kwiat, każde drzewo na nim jest tak pełne znaczenia. Chłopak życzy mi życia pełnego błogosławieństw, długowieczności i płynnej żeglugi”.
Jej uśmiech był tak szeroki, że zdawało się, iż nie mieści się na jej twarzy.
Bard, trzymając wazon w dłoniach, dodał swoje pochwały: „Ten dzieciak naprawdę włożył w to serce. Widziałem ten wazon na aukcji na początku tego roku. Przegapiłem licytację i przez jakiś czas mnie dręczył. Jak się o nim dowiedział i udało mu się go zdobyć od tego kolekcjonera, ze wszystkich ludzi, i nawet w oryginalnym pudełku” To nie był mały wyczyn, to na pewno.