Rozdział 1445
Prychnęła i odrzuciła telefon, nie chcąc się z nim najpierw skontaktować.
Martin siedział za biurkiem, jego zwykle jasne oczy były teraz przyćmione chmurą melancholii i przygnębienia.
Jego zastępca, siedzący obok, nie wiedział, jak go pocieszyć.