Rozdział 1557 Nieoczekiwane spotkania: przerwa na lunch Arabelli i sen Leny
Arabella ledwo zjadła kilka kęsów sałatki, gdy jej telefon zaczął brzęczeć. To była rozmowa wideo od jej brata, Davida. Na szczęście stoliki w małej kawiarni były puste, co pozwoliło jej bez problemu odebrać.
„Bella? Masz ochotę na kęs? Daj mi zerknąć, co żujesz!”
Ruchem nadgarstka Arabella obróciła kamerę, by pokazać swój posiłek, a pióra Davida natychmiast się zjeżyły. „Romeo, czym do cholery karmisz moją młodszą siostrę? Gdybym wiedziała, że jesteś taki skąpy, zabrałabym ją ze sobą na porządny posiłek, no wiesz, spójrz na siebie, skąpisz groszy. Moja biedna siostrzyczko”.