Rozdział 1717 Pościg na dachu
Jasne, wszedł jakieś dwie minuty temu. Nie zauważyłeś tego?] Horace podał telefon Arabelli, która wstała, by wyjść z gwarnego pubu. Horace starał się dotrzymać jej kroku.
Na drugim piętrze mieścił się tętniący życiem bar, ale piętra wyżej były labiryntem prywatnych sal imprezowych.
Gdy opuścili hałaśliwą atmosferę baru, uszy Horace'a w końcu odetchnęły z ulgą. Szybko zapytał Arabellę: „Czy uważasz, że mógł wślizgnąć się do jednego z prywatnych pokoi?”