Rozdział 1722 Gra zemsty
Arabella uniosła brodę i spojrzała na Horace'a wzrokiem mówiącym: „Spokojnie, dam sobie radę”.
Dla przypadkowego obserwatora zdawała się dawać Horace'owi sygnał, aby nie drażnił Marthy. Ale Horace, który spędził wystarczająco dużo czasu z Arabellą, natychmiast zrozumiał znaczenie jej spojrzenia. Zrozumiał przesłanie głośno i wyraźnie.
Zachichotał pod nosem i rzucił wyzywające spojrzenie zabójczyni. Jego postawa była zgarbiona i buntownicza, choć zauważalnie mniej wybuchowa niż poprzednio.