Rozdział 1761 Cienie nad świętami
Powoli otworzyła oczy i zobaczyła, że leży w pluszowym komforcie łóżka w samolocie. To była sypialnia w niebie, a Romeo, rozwalony na samotnym fotelu przy łóżku, spał.
Ledwie się poruszyła, oczy Romea otworzyły się. „Obudziłaś się? Zły sen?” – zapytał głosem zabarwionym troską.
„Nie, po prostu jestem trochę spragniona” – odpowiedziała.