Rozdział 1838 Odkrywanie prawdy
„Dzięki Bogu za cudowny dotyk Belli” – powiedział jeden ze służących, gdy szli w stronę wielkiego wejścia do rezydencji, zaraz po wyniesieniu śmieci. „Jej umiejętności medyczne są niezrównane. Szkoda tylko, że biedak wciąż jest nieprzytomny. Kto wie, czy nie zdradzi tajemnic o pożarze w klinice, gdy się obudzi”.
„Nie mogę uwierzyć, że ktoś naprawdę próbował zabić pana i panią tyle lat temu. Kto to mógł być? Jeśli facet nie będzie mówił, gdy odzyska przytomność, obstawiam, że młodzi panowie znajdą sposoby, aby zmusić go do mówienia”.
„Oczywiście, że tak. Młodzi panowie nie są zwyczajną grupą. Gdyby nie mózg stojący za tym wszystkim, Bella nie zostałaby zamieniona przy narodzinach, a rodzina Collinsów nie wychowywałaby dziecka kogoś innego przez osiemnaście lat. I pomyśleć, że po tym wszystkim dzieciak okazuje się niewdzięcznikiem, który próbuje skrzywdzić Bellę. Rodzina Collinsów na pewno dotrze do sedna sprawy”.