Rozdział 330
Punkt widzenia Billa
„Nie wiem, o czym do cholery mówisz” – wypluwa Harry, jego głos jest ostry i obronny. Jego oczy biegają po pokoju jak u uwięzionego zwierzęcia, a jego blada twarz zdradza strach, który próbuje ukryć.
„Nie kłam mi” – mówię cicho, choć czuję, jak wściekłość narasta pod spodem. „Dokładnie wiesz, kim jestem i dlaczego tu jestem. Szukałam syna wszędzie. Nie wyjdę, dopóki mi nie powiesz, gdzie on jest”.