Rozdział 353
Punkt widzenia Sereny
Napięcie jest gęste w powietrzu, tak gęste, że czuję, jakby mnie przygniatało, gdy Bill i ja biegamy po domu, chwytając tylko to, czego absolutnie potrzebujemy. Nie podejmujemy już ryzyka – Kevin posunął się za daleko, a strach przed tym, że jest blisko, obserwując każdy nasz ruch, jest nie do zniesienia.
Bill spakował już kilka niezbędnych rzeczy, jego szczęka jest zaciśnięta, a oczy stalowe, gdy porusza się z determinacją, która jest niemal przerażająca. Czuję, jak emanuje jego ochronna energia, ale pod tym wszystkim jest napięcie w każdym jego ruchu, które mówi mi, że jest tak samo przestraszony jak ja.