Rozdział 504
Było południe, gdy w mieście Zirconia kuloodporny samochód powoli wjeżdżał na teren bazy Sił Kontroli Granicznej.
Avery siedział w samochodzie i z ciekawością patrzył na krajobraz za oknem.
Nie było tu żadnych kolosalnych wieżowców. Były daleko od zgiełku miasta. Jedyne, co tu było, to najbardziej dziewicze piękno natury i żołnierze, którzy bronili31 kraju.