Rozdział 587
„Uważamy, że mieli nad nią coś. coś, co sprawiło, że się podporządkowała” – powiedział mi Sampson. „Nie sądzimy, że zrobiła to z własnej woli”.
Potrząsam głową.
„Nie, nie zrobiła tego. Kiedy ją zobaczyłam, walczyła, żeby iść dalej. Nie spieszyła się... nie spieszyła się od granicy. Robiła częste przerwy i wyglądało na to, że pójście do przodu sprawiało jej większy ból niż jej rzeczywiste obrażenia. Myślę, że zwlekała. Nie sądzę, żeby chciała kontynuować”.