Rozdział 608
„Wydaje się, że nie potrafię trzymać się od ciebie z daleka” – wyszeptał, zamykając niewielką odległość między naszymi ustami, całując mnie, jakby od tego zależało jego życie. Nasz pocałunek był wszystkim, tylko nie miękki i słodki; był ciężki i wypełniony tak wielką stłumioną potrzebą. Poczułam, jak ciepło przechodzi prosto do mojego rdzenia.
Mój umysł całkowicie opustoszał i przez chwilę zupełnie zapomniałam, dlaczego byłam wściekła. To nie było sprawiedliwe, że miał na mnie tak wielki wpływ; że potrafił mnie zmusić do uległości prostym pocałunkiem. Jego ręce były na moich biodrach, przyciskając mnie do siebie, a ja czułam wszystko, co był gotów mi zaoferować w tej chwili.
Najgorsze było to, że... tego chciałam. Tak bardzo tego chciałam.