Rozdział 619
Mój telefon zaczął dzwonić, wyrywając mnie z zamyślenia. Moje kostki były zaciśnięte, gdy ściskałem telefon w kieszeni i wpatrywałem się w ekran. Próbowałem się uspokoić, gdy zobaczyłem, że dzwoni Irene.
Wziąłem głęboki oddech, nacisnąłem przycisk rozmowy i przyłożyłem telefon do ucha.
„Irene” – przywitałam się, jakbym witała partnera biznesowego, ale to było wszystko, co mogłam teraz z siebie wydusić. Mówiłam przez zaciśnięte zęby i starałam się trzymać wilka pod kontrolą. Wiem lepiej niż ktokolwiek inny, że jeśli chcę znaleźć Judy i zabrać ją ze sobą do domu, muszę być spokojna. Potrzebowałam spokojnego nastawienia, a szczerze mówiąc, moja córka była całkiem dobra w utrzymywaniu mnie w spokoju przez większość czasu.