Rozdział 627
Wyraz twarzy Carol złagodniał, gdy poklepała Lucy po policzku.
„Och, wiem, kochanie. Mój wnuk wraca do domu późnym wieczorem i zawsze wygląda na zmęczonego” – westchnęła. „Wiesz, jeśli czegoś potrzebujesz, jestem tutaj. Mogę być stara, ale wciąż potrafię walczyć”.
Zdałem sobie sprawę, że ta staruszka dumnie nosiła tatuaż gamma na ramieniu i uniosłem brwi. Była wojowniczką gamma?