Rozdział 641
Punkt widzenia Gavina
Nie chciałam, żeby byle kto został Alfą stada Redmoon. Nie ufałam byle komu. Długo mi zajęło, zanim zrozumiałam, dlaczego tak było; stado Redmoon było stadem domowym Judy. To tam mieszkała jej rodzina i najlepsza przyjaciółka.
Chciałem, żeby ktoś, komu naprawdę mógłbym zaufać, poprowadził tę watahę, a ponieważ nikomu nie ufałem, zrobiłem to sam. Mówiłem sobie i wszystkim, którzy mnie pytali, że nie wybrałem Alfy, bo żaden z kandydatów mnie nie zachwycił, co było po części prawdą. Ale prawdą było to, że chciałem, żeby Judy polubiła Alfy i mu zaufała, i wiedziałem, że nie będzie chciała żadnego z nich, a zwłaszcza Ethana.