Rozdział 107 Gwizdek
Punkt widzenia Amelii
Alfa Jameson rzuca się na mnie z obnażonymi kłami i wysuniętymi pazurami.
Adrenalina działa za mnie. Wciągam szybkie, ciężkie oddechy, skanując wszystko w pobliżu. Poruszając się szybciej, niż kiedykolwiek myślałem, że potrafię, szybko wślizguję się w lukę po mojej prawej stronie, która powstała w wyniku upadku kamiennej płyty, która musiała zostać przewrócona w pewnym momencie wcześniej podczas bitwy. Odłamki marmuru wbijają się w moją skórę, powodując drobne ukłucia krwi. Gdy mój pot kapie do ran, zaczynają one piec jeszcze mocniej.