Rozdział 110 Kupowanie czasu
Punkt widzenia Amelii
Bez względu na to, jak szybko potrafię biegać w ludzkiej postaci, moje dwie nogi nie są żadnym wyzwaniem dla czterech nóg Starszego Jeta.
Starszy Jet szybko mnie dogania, kły kłapią mi po piętach. Czuję adrenalinę krążącą w moich żyłach, słyszę krew pulsującą w mojej głowie. Panika ogarnia mnie natychmiastowo i gwałtownie. Krzyczę, próbując biec szybciej, ale moje płuca płoną, a włosy przyklejają mi się do czoła od potu. Moja kostka zaczyna się uginać. Jednak tuż przed tym, jak kły Starszego Jeta zamykają się wokół mojej nogi, udaje mi się wykręcić z drogi, skręcając ostro w lewo.