Rozdział 213 Rozliczenia
Punkt widzenia Amelii
Gdy tylko te słowa wyszły z moich ust, wybuchłam płaczem.
„Och!” Sylvia nagle wykrzykuje, gdy chowam twarz w dłoniach, a gorące łzy spływają mi po twarzy. „Och, tak mi przykro, nie chciałam cię rozpłakać...”