Rozdział 223 Akt końcowy
Punkt widzenia Amelii
Po kilku dniach zabawy z Alphą Quentinem w końcu jestem gotowy wcielić w życie mój ostateczny plan.
Mijałam go na korytarzach, machałam palcami, gdy skręcałam za rogiem, posyłałam mu całusy ze schodów. Z każdym małym gestem widziałam, jak jego źrenice się rozszerzają, a bicie serca przyspiesza.