Rozdział 316 Porwany
Punkt widzenia Amelii
Zanim zdążyłam zawołać o pomoc, jeden z „pracowników kuchni” uderzył mnie tłustą dłonią w usta.
„M-mmph!” Krzyk z powrotem wpada mi do gardła, a w oczach zaczynają zbierać się łzy.
Punkt widzenia Amelii
Zanim zdążyłam zawołać o pomoc, jeden z „pracowników kuchni” uderzył mnie tłustą dłonią w usta.
„M-mmph!” Krzyk z powrotem wpada mi do gardła, a w oczach zaczynają zbierać się łzy.