Rozdział 328 Tajni szpiedzy
Punkt widzenia Amelii
Podczas gdy moi porywacze prowadzą mnie dalej przez korytarze pałacu, robię wszystko, co mogę, żeby zachować spokój.
Spoglądam pomiędzy dwoma mężczyznami, a oni patrzą na mnie, z widocznym ostrzeżeniem w oczach. W tym momencie zakładam, że muszą pracować dla Starszego Jeta – w końcu ludzie Starszego Jeta już mnie porwali.