Rozdział 1106
Obaj dobrze się znali, więc nie było potrzeby zachowywania się formalnie podczas rozmowy.
Avery nie był zadowolony z jego dokuczania, a on rzucił mu chłodne spojrzenie z ukosa. Potem powiedział chłodno: „Dlaczego mam wrażenie, że cieszysz się moim nieszczęściem?”
Shane parsknął śmiechem i powiedział: „Nie posunąłbym się tak daleko, żeby powiedzieć, że rozkoszuję się twoim nieszczęściem. Po prostu przyzwyczaiłem się do widoku, że wszystko idzie po twojej myśli i wszystko idzie gładko. Rzadko zdarza się, żebyś był w niekorzystnej sytuacji, więc jestem tu tylko po to, żeby cieszyć się widowiskiem”.