Rozdział 1136
Członkowie rodziny Gordon byli zaskoczeni tym nieoczekiwanym obrotem spraw. Wstawali jeden po drugim, ich miny były pełne niedowierzania, gdy patrzyli na otaczających ich ludzi. Najwyraźniej nie spodziewali się zuchwałości Neery w zorganizowaniu tak śmiałego posunięcia przeciwko nim.
Baxter szybko zrozumiał sytuację i wybuchnął śmiechem. „Cóż, cóż, całkiem zuchwały, prawda? Więc to jest dziewczyna, którą wybrał Chad, co? Naprawdę myślisz, że możesz rządzić, bo dano ci odrobinę władzy? Naprawdę nie masz pojęcia o swoich granicach! Skoro jesteś gotowy do walki, to ja też nie będę się powstrzymywać!”
Z tymi słowami wiszącymi w powietrzu, krzyknął: „Mężczyźni!” W jednej chwili do pokoju wlała się kolejna fala osobników.