Rozdział 1475
„Co się dzieje, ciociu Zuniga? Coś nie tak?” – zapytała od niechcenia, jej palce bezmyślnie kreśliły wzory na prześcieradle.
Tam ton ciotki Zunigi nie brzmiał zbyt dobrze.
„Pani Garcia, pani rodzice adopcyjni przybyli i nalegają, żeby tu zostać. Odmawiają wyjazdu. Powiedziałam im, że wyjechała pani za granicę, a oni powiedzieli, że o tym wiedzą, ale powiedzieli też, że nie mają dokąd pójść i muszą tu tymczasowo zostać. Nie byłam pewna, czy się z panią skontaktowali, więc pomyślałam, że zadzwonię i zapytam”.