Rozdział 101
„Skąd się to wzięło?” W głosie Jenny słychać było intensywne nuty wściekłości.
Zdjęcie, które Matthew wysłał Jennie, znajdowało się w grubej, żółknącej kopercie. Słowa napisane na kopercie wskazywały, że jest ona przeznaczona dla Jenny.
Jenna nie pomyliłaby charakteru pisma. To było eleganckie pismo jej matki. Poza tym, jej matka nigdy nie napisała do niej listów, kiedy jeszcze żyła.