Rozdział 27
Serce Ivy wypełniło się oburzeniem, gdy usłyszała dyskusję wśród pracowników działu projektowego. Ci źli ludzie nie wiedzieli, jaką miłą osobą była Jenna.
Jenna podniosła telefon na schodach. Mówiła do Matthew bez wyrazu: „Cześć, czy czegoś potrzebujesz?”
Matthew prychnął chłodno. „Co się stało? Nie zamierzasz nawet teraz nazywać mnie swoim ojcem?”