Rozdział 676
Stojąc przy wagoniku kolejki linowej, Finnick zapytał: „Vivian, mogę do was dołączyć?”
Vivian zauważyła, że Charlotte rzuciła jej spojrzenie, dając jej znak, że zgadza się z prośbą Finnicka. Wymusiła uśmiech i powiedziała: „Pewnie”.
Natychmiast uśmiech przemknął przez twarz Finnicka. Tymczasem serce Charlotte zabiło mocniej, gdy zobaczyła promienny uśmiech mężczyzny. Och, wygląda ciepło i słodko z tym uśmiechem. Gdyby tylko mógł się do mnie tak uśmiechać... Jeśli chodzi o Vivian, czuła się nieswojo, mając Finnicka siedzącego naprzeciwko niej, nie mówiąc już o tym, że musiała z nim rozmawiać. Na szczęście nie wyglądało na to, że on też zamierza z nią rozmawiać. Poza tym doceniłaby, gdyby ten mężczyzna przestał się do niej uśmiechać; dostała gęsiej skórki.