Rozdział 690
W oczach Charlotte pojawiło się zgniłe obrzydzenie i obojętność. Widząc to, Finnick bez śladu emocji wypowiedział: „Nie jesteś godna porównywania z Vivian. Nigdy jej nie dorównasz. Ani jedna część ciebie nie ma szans, żeby ją pokonać”.
Potem Finnick wziął wiadro. Wrócił do studni i przyniósł kolejne wiadro wody, zanim wrócił. Wszystko to zrobił, nie rzucając ani jednego spojrzenia na Charlotte.
Widząc, że Finnick odchodzi, nie przejmując się nią, kolana Charlotte ustąpiły. Upadła w kucnięcie i zaczęła ryczeć. Jej ramiona drżały szybko, a gniewne łzy spływały po jej twarzy.