Rozdział 755
Finnick złapał Vivian za ramię, gdy ta miała zamiar skończyć. „Vivian, wyglądasz na bardzo zmartwioną. Jesteś pewna, że nie potrzebujesz mojej pomocy?” zapytał z poważną miną.
Vivian spojrzała mu w szczere oczy. Jej wahanie trwało tylko chwilę, po czym pokręciła głową. „Nie ma potrzeby. Dam sobie z tym radę sama. Powinieneś po prostu iść. Jeśli naprawdę będę potrzebowała twojej pomocy, zadzwonię do ciebie”.
„ W takim razie po prostu poczekam tutaj na ciebie. W razie gdybyś mnie potrzebował, będzie wygodniej” – powiedział Finnick. Właściwie poczuł się trochę zły, że Vivian upierała się, żeby nie dać mu znać, co się stało.