Rozdział 757
„Chodź, chodźmy tam i rzućmy okiem” – powiedział Benedict, idąc w stronę drzwi. Vivian pośpiesznie podążyła za nim.
Właśnie wtedy telefon w dłoni Vivian zadzwonił przenikliwie, dzwoniąc z nieznanego numeru. Vivian spojrzała na Benedicta niepewnie, gdy nagle poczuła w sobie złe przeczucie.
„ Dzień dobry, czy mogę zapytać, kto dzwoni?” Głos Vivian lekko drżał, gdy odbierała. Czy coś mogło się stać Larry'emu, skoro ktoś dzwonił w tej chwili...?