Rozdział 969
Finnick czuł się strasznie skomplikowany. Zrobił wszystko dla Vivian, a ona czuła, że się mylił. Czy naprawdę się myliłem? - zapytał sam siebie. Gdyby czas mógł się cofnąć, nadal wybrałbym Vivian. Nadal jest nadzieja na poszukiwanie małej dyni, dopóki żyje. Ale gdyby Vivian umarła tamtego dnia z powodu nadmiernej utraty krwi, straciłbym żonę na zawsze.
Po namyśle wrócił do szpitala, żeby spakować swoje rzeczy. Wymyślił plan, żeby posadzić Vivian w domu i porozmawiać z nią szczerze. Jesteśmy małżeństwem. Będzie dobrze. Możemy to omówić.
Niecierpliwy, pędził przez drogę swoim samochodem, aby jak najszybciej dotrzeć do domu. Jednak powitał go chłodny wiatr, który zatrzymał go w miejscu, gdy tylko wjechał na podjazd. To upalne lato. Jak może być tak zimno?