Rozdział 998
Finnickowi wydawało się, że coś jest nie tak. Vivian wydawała się teraz zupełnie inną osobą. Nie chciała wypowiedzieć ani słowa, bez względu na to, jak wymawiał jej imię.
„Vivian, nie strasz mnie. Czy mamy iść do szpitala?” Vivian była kiedyś wrażliwa na słowo „szpital”. Wcześniej, gdy mówił jej, że jadą do szpitala, uciekała bez wahania.
Jednak Vivian pozostała bez wyrazu, gdy wspomniał o szpitalu. Finnick nerwowo pociągnął ją za ramię, mając nadzieję, że odpowie na jego pytanie. Jednak Vivian nie drgnęła ani o cal.